Pogoda na piątek, 11 sierpnia ucieszy każdego. Długi weekend zaczniemy w promieniach słońca, czyli dokładnie tak jak być powinno. Choć początek miesiąca przyniósł załamanie pogody, wczasowicze mogą być już spokojni. Z każdym kolejnym dniem będzie coraz cieplej, a wręcz upalniej. Nie ma więc potrzeby odwoływać rezerwacji, ponieważ oficjalnie lato wraca do Polski. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pogoda na dziś. Słupki termometrów pójdą w górę
Najchłodniej będzie na Pomorzu, jednak trudno narzekać, ponieważ termometry wskażą 21 stopni. W porównaniu z ostatnimi dniami na polskim wybrzeżu to bardzo optymistyczna i pocieszająca prognoza. Nieco cieplej, bo 22 stopnie odczują mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego oraz kujawsko-pomorskiego. W zdecydowanej większości kraju słupki podskoczą jednak do 23 stopni Celsjusza. Taka temperatura będzie odczuwalna w województwie łódzkim, mazowieckim, podlaskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. 23 stopnie pokażą również termometry w województwie świętokrzyskim, podkarpackim i lubelskim. Z kolei na Śląsku i Dolnym Śląsku synoptycy zapowiadają 24 stopnie Celsjusza. Taka temperatura zawita również do województwa lubuskiego, małopolskiego i opolskiego.
Prognoza na piątek. Początek weekendu bez deszczu i burzy
Po deszczowym i burzowym tygodniu wszystkim przyda się chwila wytchnienia. Na całe szczęście możemy już zapomnieć o niżu Zachariasz i powoli ponownie cieszyć się latem i wakacyjną aurą. Piątek minie bowiem w większości bez opadów. Jedynie przelotny deszcz nawiedzi mieszkańców Białegostoku, jednak towarzyszyć temu będzie również słońce. Podobnie słonecznie ze sporym zachmurzeniem będzie w Bydgoszczy, Poznaniu i Szczecinie. Nieco mniej chmur i więcej słońca czeka mieszkańców Gdańska, Olsztyna, Zielonej Góry i Poznania. Taka sama aura panować będzie również w Łodzi i Opolu.
Przejściowe zachmurzenie i zdecydowaną przewagę słońca synoptycy zapowiedzieli dla Krakowa, Katowic, Kielc i Lublina, a także dla Warszawy. Najwięcej słońca zaś będzie w Rzeszowie. Tam chmur zbyt wiele nie będzie, dlatego turyści, którzy wybrali się na długi weekend właśnie na Podkarpacie, zdecydowanie nie pożałują.
